6 grudnia uczniowie klasy III b świętowali mikołajki. Było to wydarzenie niezwykłe, tajemnicze i trzymające w napięciu. Dlaczego? Ponieważ pierwszy raz powierzyliśmy losowi nasze mikołajkowe szczęście. Okazało się, że na moich uczniach można polegać, jak na Zawiszy – wszyscy dotrzymali słowa i nikt, powtarzam nikt nie „puścił pary z ust”. Pomocnikiem Mikołaja zostałam ja – Pani Małgosia – nadwornym fotografem – efekt? Zdjęcia cudnej urody, za to na żadnym nie ma Pani Małgosi:(
No cóż… życie – czasem ktoś musi być na drugim planie, by na pierwszym mógł być ktoś:)
Ale do rzeczy – prezenty trafione, dzieci i Panie zadowolone, niestety nie wszyscy mogli być z nami tego dnia, ale my myślami byliśmy z nimi. Po prezentach mikołajkowe kino klasowe, a w nim „Ekspres polarny”, następnie wielkie sprzątanie i dalsze fotografowanie. Gwiazdy nam rosną bez dwóch zdań! Jak to się stało? – Nie wiem:)
Zespół Szkolno-Przedszkolny